Głównym plusem ostatnich dwóch tygodni, jest to, że krosty już prawie wcale nie wyskakują. Nawet jeśli, to w częstotliwości jednej na tydzień i jest to krostka wielkości kropki postawionej długopisem, która goi się w ciągu 24 godzin. Blizny blakną z czasem, ale nadal je widać, a w szczególności na lewym policzku. Prawy policzek jest całkowicie pod kontrolą i nie pojawiają się tam już nowe wykwity. Od trzech dni przyjmuję dawkę 40 mg, więc efekty uboczne nie dają się już tak mocno we znaki. Pozostały już tylko suchość ust, z którą radzę sobie za pomocą wazeliny kosmetycznej, którą szczególnie polecam, suchość oczu i pomniejsze bóle pleców i kości udowych. Drażnią mnie też moje ciągle wysuszone włosy :p No ale coś za coś.
Widzimy się za tydzień (mam nadzieję, że tym razem nie zapomnę).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz